czwartek, 22 sierpnia 2013

Na pewno jest pozytywnie! :)

Witajcie! 
Cisza na moim blogu nie do końca mi odpowiada, ale skupiam się ostatnio na działaniu, a nie pisaniu o tym :) Zauważyłam bowiem coś niepokojącego w tym wszystkim, otóż poświęcałam więcej czasu planowaniu niż realizacji tych planów. Co chwilę miałam jakieś nowe pomysły na projekty, które oczywiście musiałam zaplanować, plany zmieniały się tak często, że pozostawały zupełnie niezrealizowane. 

Obecnie skupiam się na kilku ważnych dla mnie sprawach:

  • szukam nowej pracy
  • daję jednak z siebie jak najwięcej w obecnej pracy
  • odchudzam się
  • oszczędzam pieniądze
  • rozkręcam mój związek 
Oprócz tego bawię się w postcrossing, czytam zaległe książki (obecnie "Sto lat samotności" ;)), pracuję jako swoja własna stylistka. 

O każdej z tych spraw chciałoby się coś napisać :) Najlepiej, o dziwo, wychodzi mi odchudzanie :D Najgorzej, niestety, poszukiwanie nowej pracy. 

Na ten moment chciałabym się z Wami podzielić niezmiernie ważną dla mnie zmianą, która powolutku następuje w mojej psychice. Chodzi mianowicie o pewność siebie i poczucie atrakcyjności. Przez ostatnie lata były mi one zupełnie obce. Teraz, bardzo nieśmiało, ale jednak coraz częściej myślę o sobie dobrze. Dotyczy to mojego wyglądu. Powoli dociera do mnie, że jestem (na swój sposób :P) atrakcyjna. 
Oglądam ostatnio dużo zdjęć kobiet z podobną do mojej wagą i widzę, że mój kompleks nr 1 - czyli nadwaga - nieco słabnie. Bo przecież mogę wyglądać dobrze nawet z obecną wagą! Mogę się sobie podobać! Mogę o siebie zadbać i się rozpieszczać! Mogę i powinnam czuć się kobieco! 
Intensywnie pracuję teraz nad skompletowaniem (choćby w myślach) idealnej dla mnie garderoby, określeniem mojego stylu, nie chcę wyglądać nijako, bo wiem, że mogę wyglądać dobrze. 
Jeśli zechcecie, spróbuję napisać więcej na ten temat, ale ciężko mi ubrać w słowa to, co się teraz dzieje w mojej głowie. Na pewno jest pozytywnie! :)

2 komentarze:

  1. Miałem podobny problem :-) Zbyt dużo planów za mało realizacji. Ale gdzieś nastąpił ten moment w którym zdałem sobie z tego sprawę i zmieniłem podejście.
    Pozdrawiam serdecznie Paweł Zieliński

    http://twojwybortwojaprzyszlosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia, życzę!

    Ja też mam problem z dobiorem ubrań i chyba muszę się zastanowić nad swoją garderobą bo mam tam takiiii misz-masz!

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń